„My, jako rodzice możemy tylko podziękować paniom wychowawczyniom z internatu, że w tak cudowny sposób poświęcają naszym dzieciakom uwagę, bo tak naprawdę to przez wiele dni w tygodniu to one same je nam wychowują. My rodzice wiele możemy tym paniom zawdzięczać.
I z góry bardzo dziękuję w imieniu rodziców. Pozdrawiam całe grono pedagogiczne.”
Mama Mai
***
Dialog dwóch Mam, w tym Mamy Mai (wychowanki lat 12) na Facebooku:
Mama Mai: Kochana mówię ci szczerze bez wazeliny, ale w tej szkole oraz internacie są super wychowawczynie, bo gdyby tak nie było to Majcia weekend by nie płakała, że chce do internatu jechać. Dziecko jest tego dowodem.
Druga Mama: Aż ci zazdroszczę, jest super samodzielną młodą kobietką.
Mama Mai: Może to nie do końca samodzielność, bo jednak nadzór jest, ale jak wiemy zaczynamy
od małych kroczków a kończymy na sukcesie. I powiem ci kochana, że warto dawać dzieciakom trochę swobody, bo dzięki temu czują się szczęśliwe. Jeśli będziesz miała okazję dać syna do internatu to długo nie czekaj na podjęcie decyzji. Ja Ci to mówię.
Druga Mama: No mój syn raczej długo nie wytrzyma bez mamy.
Mama Mai: Kochana też tak myślałam jak ty, a jednak się głęboko myliłam. Nam też nie było łatwo Majcię tam wysłać a teraz sama widzisz, że decyzja była najlepsza.
Druga Mama: Może i racja, ale dziewczynki są silniejsze od chłopaków, jak zwykle z resztą :)
Mama Mai: Kochana mylisz się, bo rok wcześniej od Majci poszedł do internatu zespołowy chłopiec i jego mama też tak myślała jak Ty, a teraz jest w siódmym niebie. Nie wahajcie się drodzy rodzice do wysłania swoich pociech do internatu. Polecam z dobrego serducha.
***
Rozmowa dwóch Mam, w tym Mamy Mai (wychowanki lat 10) na Facebooku:
Mama Mai: Moi drodzy internauci .....Chciałam się z wami podzielić pewną informacją, która dotyczy mojej zespołowej córki.....Kiedy trzy lata temu przekraczała progi SOSW Okruszek w Kołobrzegu ....Obawy były duże czy aby na pewno się dostosuje do nowego społeczeństwa......Czy aby na pewno będzie jej tam dobrze....Po jakimś czasie miałam rację, że lepszej szkoły nie mogłam jej wybrać.....pisząc tego posta dążę do tego, że na dzień dzisiejszy jestem również zadowolona z Internatu .....Ponie waż Maja chętnie do niego wraca.....Kiedy przychodzi niedziela pytam się córki zostajesz z nami czy wracasz do internatu .....ona odpowiada mi takimi słowami.....NO, CO TY MAMO JADĘ DO INTERNATU....Więc co tu dużo mówiąc takie słowa mnie przekonują że jest jej tam bardzo dobrze.....ma dobrą opiekę i wspaniałych przyjaciół.....z którymi aktywnie spędza czas....Jako matkę dziecka zespołem nic nie cieszy jak szczęście swojego dziecka.....Zwracam się do wszystkich rodziców, którzy mają dzieci Zespołem Downa ...Kochani, jeśli tylko macie okazję dać swojemu dziecku trochę swobody pozwólcie mu na pójście do internatu.....A sami się przekonacie że lepszej decyzji nie mogliście podjąć.....
Druga Mama : Cudowne wieści i bardzo budujące, że nasze dzieci mają nie tylko wsparcie w rodzinie Z drugiej strony żal matki, że dziecka nie ma w domu piszę ze swojej strony, bo nie wyobrażam sobie mojej gdzieś indziej niż przy sobie....z drugiej strony to pozytywne, że się usamodzielniają nasze pociechy.
Odpowiedź Mamy Mai: Kochana nam też nie było łatwo, ale sama powiedz, kiedy jak nie teraz nasze dzieci mogą poznać świat z innej strony.....Nie możemy trzymać je w domu....bo każdy ptak chce wolności.....Może to nie do końca jest samodzielność, ale coś nowego.....
***
„Szkoła pełna miłości i ciepła...”.
Matka uczennicy Mai
***
„Kochana szkoła w całym Kołobrzegu”.
Wychowanek Maciej, lat 12
***
„Kochani przyjaciele chciałam wam powiedzieć, jaką jestem szczęśliwą mamą. Jakiś rok temu bardzo zawiodłam się na niektórych rodzicach z Ustronia, bo nie chcieli Majci widzieć w szkole w Ustroniu Morskim. Nie było to miłe no, ale cóż trzeba było się z tym pogodzić. I tak zrobiliśmy. Dziś powiem wam jedno, jestem jednak wdzięczna tym rodzicom. Bo dzięki temu, że Majcia uczęszcza do szkoły w Kołobrzegu do „Okruszka” została tam doceniona. Wystąpiła w RCK w teatrze, jako główna bohaterka „Złotowłosa i trzy misie”. A dziś bierze udział w kółku tanecznym, gdzie również jest doceniona i chwalona nie, dlatego że jest dzieckiem niepełnosprawnym; tam nie litują się nad takimi dziećmi, oni po prostu chwalą za zdolności. Lepszej szkoły nie mogłabym sobie wymarzyć dla swojej zespołowej córeczki. W tej szkole czuć miłość i ciepło, jakie bije od nauczycieli, czego brakuje w zwykłych szkołach. Więc powiem jedno, kochana córeczko jesteśmy Bardzo Dumni z Ciebie. A Bogu możemy podziękować za taki cudowny dar, jakim jesteś Ty”.
Matka uczennicy Mai
***
„Z głębi serca dziękujemy za wszystkie lata spędzone w szkole „Okruszek”. Za wieloletnią cierpliwość
i dobre rady Pani Dyrektor, za wkład pracy pedagogicznej i wychowawczej wszystkim pedagogom,
a w szczególności Panu Wojtkowi i Pani Joannie. Za pyszne obiadki Paniom kucharkom, za opiekę
na świetlicy. Dziękujemy Panu kierowcy za szczęśliwe dowozy do domu, Pani Joli i Pani Patrycji za opiekę w busie. Dziękujemy Pani Katechetce za pomoc w zbliżaniu naszego syna do Boga.
Dziękujemy wszystkim, nikogo nie pomijając.Za cierpliwość, wyrozumiałość i życzliwość mimo wielu przywar i niedociągnięć naszego syna Damiana.W ciągu tych wielu lat zawsze mogliśmy liczyćna Państwa pomoc i wsparcie. Będziemy powracać do wspomnień z lat szkolnych z wielkim sentymentem”.
Wdzięczni Rodzice Anna i Wojciech Szynkowsy z Damianem
***
„Dziękujemy bardzo, ale to bardzo, że mogliśmy zobaczyć Majkę w tej roli…. Dziękujemy za pracę, jaką musiała Pani włożyć w Jej nauczanie”.
Matka uczennicy Mai
***
„Najcenniejszym i najtrwalszym podarunkiem, jakim można dać dziecku jest jego wychowanie. To wychowanie zdobywają nasze dzieci dzięki wspaniałym nauczycielom, którzy wkładają swój trud, czas i miłość oraz wielką cierpliwość w pracę z naszymi dziećmi. Gorąco za to dziękujemy z całego serca”.
Matka uczennicy Pauliny, lat 18
***
„Mój syn Paweł jest uczniem Gimnazjum i od II klasy szkoły podstawowej umieszczony jest w internacie tej szkoły, czyli przebywa tu już 7 rok. W opinii mojej i mojego syna jest to bardzo dobra placówka, spełniająca nasze oczekiwania i jesteśmy z niej zadowoleni. W pełni opiniujemy tę placówkę bardzo dobrze”.
Matka ucznia Pawła, lat 19
***
„Dzięki przebywaniu pośród, także upośledzonychrówieśników bez presji, integracji na siłę, rozwój dziecka przyspieszył.
Dzięki dobrze wykształconemu i wrażliwemu personelowi moje dziecko wiele się nauczyło i nabrało samodzielności. Wypracowane, przez lata, procedury i znajomość każdego podopiecznego przez każdego pracownika pozwalają stworzyć w Okruszku poczucie bezpieczeństwa, a równocześnie indywidualne podejście do każdego dziecka.
Jeśli któryś z wychowanków lubi występować na scenie ma ku temu w Okruszku wiele okazji i żaden rodzaj niepełnosprawności w tym nie przeszkodzi.
DZIECKO, NAUCZYCIEL, PRACOWNIK, RODZIC TO WSPÓLNA OKRUSZKOWA RODZINA”.
Ojciec absolwenta Tobiasza, lat 21
***
„W domu nuda, a w internacie zawsze coś się dzieje”.
Wychowanek Andrzej, lat 19
***
„Ta szkoła jest taka fajna, że nie chcę już żadnej innej. Tu jest jak w raju”.
Uczennica Ala, lat 15
***
A to dzięki paniom wychowawczyniom internatu nasze pociechy mogą doznać dużo ciepła, miłości oraz bezpieczeństwa.....Za to my rodzice możemy być spokojni, że nasze dzieci są w dobrych rękach... :) Dziękuję w imieniu swoim i rodziców :) Pozdrawiam serdecznie.